Po zakończeniu walk trafił do niewoli niemieckiej, wspominał, że jako jeńcy odbyli marsz aż do Częstochowy. Przez całą wojnę pracował jako przymusowy robotnik rolny w dwóch miejscach w Niemczech. Drugie gospodarstwo leżało koło Osnabrück.
Po wyzwoleniu przez aliantów otrzymali angielskie mundury z naszywką „Poland” (na zdjęciu).
Piotr Jankowski, urodzony w 1914 r., do końca życia mieszkał w Łomży. Udział w kampanii wrześniowej i walki pod Kockiem były dla niego bardzo ważnym, chyba najważniejszym wydarzeniem w życiu. Jeszcze wiele lat po wojnie ze wzruszeniem czytał synowi ostatni rozkaz gen. Kleeberga (ocenzurowany przez władze PRL – bez słów o walkach z Sowietami).
Zmarł w 2004 r., jest pochowany w Łomży.
WSPOMNIENIE WRZEŚNIA
Służyłem w 5 pułku ułanów w Ostrołęce. Po wybuchu wojny 4 września wkroczyliśmy do Prus Wschodnich. Później, po wycofaniu się z tamtych rejonów, kilkakrotnie stawialiśmy opór Niemcom w głębi kraju. Gdy 17 września wkroczyły do Polski wojska sowieckie, zostaliśmy skierowani na Wschód, by stawić opór najeźdźcy. Posłano nas, oddziały konne, bo pociągi już nie kursowały.
Po kapitulacji Warszawy pod koniec września generał Franciszek Kleeberg uzupełnił oddziały i poprowadził na odsiecz Warszawy. Niestety, to przedsięwzięcie się nie udało.
W pierwszych dniach października zostaliśmy okrążeni przez Niemców. Znajdowaliśmy się w Lubelskiem, w okolicach wsi: Wola Gułowska, Serokomla i Kock. Po kilku dniach ciężkich walk 6 października padł rozkaz generała Kleeberga: Żołnierze, jesteśmy okrążeni przez wojska niemieckie. Nie ma już widoków do prowadzenia dalszych walk, brakuje amunicji i szkoda dalszego rozlewu krwi. Musimy złożyć broń i poddać się do niewoli. Dziękuję Wam, żołnierze, że byliście wierni przysiędze wojskowej i do końca trzymaliście broń w ręku.
Tak skończyły się ostatnie walki oręża polskiego z Niemcami.
W dowód wdzięczności bohaterskiemu generałowi postawiono pomnik w Kocku. Mimo mojego podeszłego wieku postanowiłem, jako dawny uczestnik tych walk, pojechać jeszcze raz i przypomnieć sobie ciężkie chwile wojenne. Stanąłem na stopniach pomnika gen. Kleeberga. Z tego miejsca pozdrawiam wszystkich jeszcze żyjących, którzy brali udział w walkach kleeberczyków.
Niech Was Bóg wspomaga dobrym zdrowiem.
plutonowy Piotr Jankowski
były żołnierz 5 pułku ułanów
Łomża
Wspomnienie Piotra Jankowskiego zostało opublikowane w łomżyńskiej gazecie „Kontakty” w 1993 roku.